Moja Kochana Mamo Jarka, Twoja miłość do synka jest wspaniała, dzięki takim ludziom jak Jarek i Ty świat jest lepszy, nabiera sensu nasze istnienie. Myślę, że za Jarka nie musisz się modlić, tylko do Niego. Bo On jest z Bogiem, odbiera teraz swoją nagrodę w Niebie, i czeka z uśmiechem na Ciebie. Była taka wspaniała kobieta - Joanna Mola (była lekarzem, zmarła po porodzie córeczki w ogromnych męczarniach, Papież JP2 ogłosił ja świętą, bo oddała życie za córeczkę). I kilka dni przed śmiercią, powiedziała swojemu mężowi,który czuwał przy jej łóżku, że była po drugiej stronie i że jest tam pięknie. Ale nie może iść do Boga z pustymi rękami - musi tu, na ziemi też trochę pocierpieć ... zmarła po kilku dniach. Nie rozumiem wszystkiego swoim ludzkim,ograniczonym umysłem,ale zawierzam z całych sił Bogu, Ufam jak dziecko Ojcu, że nasze Dzieci pod jego opieką są szczęśliwe. Teraz Jarek wyprasza łaski dla Ciebie, Twój Syn jest już w ramionach Boga, szczęśliwy... razem z moją małą Córeczką Marysią...
|