Jak wspomniałam starałam sie zamówić Msze za moje dzieci,udało się.Spróbowałam porozmawaić z samym proboszczem(nowym w tej parafi-poprzedni mi odmówił)opowiedziałam mu całą moją historię,wysłuchał,pocieszył i co najważniejsze obiecał odprawić Mszę święta za moje skierki. Msza odbędzie sie 24 kwietnia ,niestety nie 23 kwietnia w dniu 2 rocznicy śmierci Mateuszka ale to ze względu na ten fakt,że poprosiłam proboszcza aby to on odprawił ta mszę(byłam mile zaskoczona-po raz kolejny nie odmówił)a niestety do 23 włącznie będzie na pielgrzymce w Rzymie i dlatego nie odbędzie się w tym terminie. Jestem tak bardzo szczęśliwa,niepotrafie tego opisać,czuje że tego potrzebowałam. Msza będzie w intencji wiecznego zbawienia dla nienarodzonych a poczętych DZIECI Agnieszki i Tomasza.Tak bardzo mi zależało aby uznano moje aniołki dziećmi. Dziewczyny zaczynam mieć nadzieje na lepsze jutro. Acha -ksziądz Dariusz(proboszcz)obiecał mi,że będąc na pielgrzymce w Rzymie pomodli się za moje dzieci i za nas samych. A jeśli chodzi o "co łaska "-nie chciał przyjąć odemnie ani złotówki,(przekazałam sume którą chciałam ofiarować w intencji moich dzieci na kleryków którzy właśnie odprawiają u nas rekolekcje).Wiem,że ta msza bedzie odprawiona z gębi serca,a nie z obowiązku. Dziękuje .... Jak widzicie nie wszyscy księża są tacy sami,myliłam się -nie wolno wszystkich mierzyć jedną miarą.Mi po kolejnej próbie udało się trafić na człowieka z sercem. Życze Wam wszystkim abyście trafiły na takiego księdza,pełnego zrozumienia,współczucia.
Zapalam światełka dla wszystkich Aniołków (*)(*)(*)(*)(*)(*) Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006
|