U mnie wspomnienia wracały bardzo często po tym wydarzeniu ...nawet budziłam się w nocy przez koszmary z tym zwiazane ...kilka dobrych lat - myślałam ,że oszaleje ...jakoś z czasem zmniejszyły się - bądz dobrej myśli -kiedyś i u Ciebie to minie ...Tak jak i Ty gdy coś ''przyjdzie do mnie'' i nie dotyczy mnie osobiście i moich najliższych bezzwłocznie informuję - miałam taką sytuacje w zeszłym roku , coś robiłam w kuchni i nagle w głowie jakby obraz film - znajomej córka ma wypadek samochodowy ...wiem ze to wina niesprawnego auta - myśle co robić ? kobieta mnie wyśmieje ...ale co tam dzwonie do niej , pytam co u niej słychać a ona opowiada , że odbiera auto od mechanika i da je córce a sobie kupi inne - nowe ..i mówi ze jest jakaś nieswoja poddenerwowana i nie wie dlaczego - wtedy mówię - ja właśnie dzwonie do Pani choć wiem ,że może pani pomyśleć iż jestem stuknięta albo coś ..ale miałam takie wizjo-przeczucie .Opowiedziałam jej wszystko i poradziłam aby pojechała do stacji serwisowej aby sprawdzili czy mechanik dobrze naprawił ...dzięki Bogu ,że tak zrobiła jak powiedziałam ...oczywiście hdyby nie to , jej córka mogłaby mieć wypadek nawet śmiertelny . Więc jak widzisz mamy jakiś dar a daru nie należy zatrzymywać trzeba się nim dzielić . Pozdrawiam bardzo ciepło mama Oli, aniołka Tymusia , małego Antosia i Aduni
|