Re: "Rok Hioba" Tygodnik Powszechny, (podtytuł "skąd cierpienie i nieszczęście") | Hits: 320 |
|
maryś  
28-08-2006 17:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
Ciekawy artykuł. Myślę, że jest w nim wiele prawdy. Nie jest łatwo przyjmowac cierpienia. Jeszcze trudniej "uczynić z cierpienia coś sensownego. Mimo bólu pozostać człowiekiem, który kocha." Każdego dnia człowiek wstaje z łóżka i czuje cięzar na piersi... trzeba z nim wstać i iść... zająć się mężem, domem, codziennymi obowiązkami - już zawsze z tym ciężarem. Trzeba jednak po przebudzeniu powiedzieć sobie jasno - nie wstaję sama... obok mnie idzie Jezus i niesie krzyż razem ze mną - stawia mi Szymona z Cyreny w postaci różnych życzliwych osób... Czasami tak jak z Hiobem tak i ze mną są przyjaciele. Czasem milczą czasem starają się coś powiedzieć, ale co najważniejsze są... Oprócz ciążaru jest nadzieja. Płynie ze Zmartwychwstania... Jezus mnie kocha, policzył wszystkie moje włosy, On nie łamie trzciny nadłamanej... Mimo bólu po stracie mojej córeczki - wierzę! Chcę żyć tak, by kiedyś utulić swoją córkę w ramionach...
|
|
:: w górę ::
|