Ależ ja właśnie tak się modle. Właśnie tak. Dziękuje Bogu za to, że mi ją dał i za to że się NIą teraz opiekuje. Za to, że Ona jest przy Nim. Że kocha Ją tak bardzo że podarował Jej to co w życiu jest ważne. Podarował życie wieczne i wieczna radość. I tego jestem pewna. Gdyby nie wiara w to właśnie, pewnie juz by mnie tu nie było. Wolałabym nieistnieć razem z NIa. Wolałabym leżeć obok Niej na cmentarzu. Ale wiem, że cmentarze sa puste. Że zycie niegy się nie przerywa, że trwa wiecznie. Nie chodzi o to że nie można mi nic powiedzieć. I wskazać że coś jest złe. Bo ja teraz nie widzę jasno. Byc może się mylę. Chcę tylko ulżyć jakoś swojemu cierpieniu. Ania
|