Tu nie chodzi, o Anioły, czy Nie Anioły... przeciez to wszystko nasza wyobrażnia, nasze uczucia zamkniete w skrzydlatym świętym zjawisku. To bez znaczenia, zupełnie bez znaczania. Przypuszczam, że po drugiej stronie bedziemy zdziwieni , jak to wszystko tam funkcjonuje. Z niepokojem tylko mysle, że i tam w gorze istnieje też jakas hierarchia, to już by było za wiele. Wystarczy, że tu na ziemi wpleciono nas w trybyki ogromnej maszyny. Dusze mają dom, muszą go mieć. A nasze dzieci w każdym wieku, jako nie skażone grzechem ze skrzyłami, czy też bez unoszą się w błogim szczęściu, i kazdego ranka mówią Bogu " Cześć Panie". Głupoty? Tak, ale bardziej pokrzepiające niż pana Romana!
|