Kochane dziewczyny,niektórym z Was śmierć dziecka zachwiała waszą wiare w Boga ,ja zwatpiłam w niego zaraz po smierci mojej ćóreńki,kiedy ksiądz w szpitalu przyszedł na sale zaraz po urodzeniu Amelki wyprosiłam go...Ale tak naprawde to tylko wiara która zaraz powróciła pozwoliła mi sie podnieśc ,pozwala żyć i gdyby nie wiara w Boga który z pewnoscia ma wobec Naszych dzieci jakies zamiary to pewnie do dzis nie poradziłabym sobie .Wierze że jeszcze kiedys dane mi będzie przytulić moje dziecko i powiedziec jej jak bardzo za nia teskniłam i jak bardzo ją kocham... Ściskam Was mocno i życze dużo wiary... Asia mama Weroniczki,Kornelki i aniołka Ameli(06.06.07)
Odeszłaś o całe życie za wcześnie królewno nasza(*)(*)(*)
|