Drogi Amtraku, oczywiście że w reportażu było całe mnóstwo "jeśli". Ale przecież cała nasza wiara opiera się na "jeśli". Jeśli Bóg stworzył świat i ludzi w 7 dni, a nauka dowodzi że świat powstawał miliardy lat, to jak to ma się do siebie. Wierzymy w jedno i drugie. Najwidoczniej to co dla Boga trwało 7 dni dla nas trwało miliardy lat. Różnica czasowa między światami (wytłumaczenie własne). Jeśli Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo to wyglądamy tak jak On. Nie dał nam rozumu i zabronił jeść jabłka, stawiając piękną jabłonkę. Zjedli jabłuszko, dostali rozum i karę - życie na ziemi. Jeśli tak było to powinniśmy cieszyć się że umieramy, bo wracamy do Domu, bo mineła kara "za nieposłuszeństwo i zjedzone jabłko". Więc czemu boimy się śmierci. Czemu ja płaczę za moim Synem. Czemu moje serce pęka codziennie z bólu i tęsknoty - przecież powinnam się cieszyć. Jeśli tak było - a ja w to wierzę. Bo tak mnie uczono i nie tylko dlatego. Wierzę bo moje serce mówi mi że Bóg istnieje i tak właśnie było. I całe to jeśli nie ma dla mnie znaczenia. Czemu więc Bóg mając taką władzę, nie wymyślił innej kary? Mógł pstrykając w palce odebrać nam rozum - mniej drastyczna kara, mógł nie stawiać jabłonki, mógł ogrodzić jabłonkę płotem czy drutem kolczastym albo podpiąć pod prąd - przecież może wszystko, czemu więc taka kara?
Nasza wiara nie mówi o wielu rzeczach. Dlaczego? Bo tak jest wygodnie (koncepcja własna). Nasza wiara nie mówi o śmierci dzieci, nie mówi o cierpieniu matki po stracie, o cierpieniu męża, który wychowuje jak własne obce dziecko i nie wnika czyje, kocha je i pielęgnuje, przecież Jezus nie był synem Józefa. Rodzicom było ciężko, i ojcu i matce. Czemu nasza wiara o tym nie mówi? A może to ma znaczenie. Może to pokazuje że warto poświęcić życie na wychowanie niebiologicznego dziecka, że to może przynieść wiele radości i nam i dziecku. Jeśli Jezus rzeczywiście miał dwóch braci będących synami Józefa i Marii - to może warto a może powinniśmy ofiarować miłość obcemu, przygarniętemu dziecku i dwójce własnych dzieci. Może przesłanie miłosierdzie tego dotyczyło - rodziny i miłości. Jeśli to prawda. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|