Magdaleno i ja życzę Ci dużo sił i wiary. Nie miałabym żadnych watpliwości i podjęłabym taką samą decyzję. Mój synek urodził się martwy z powodu odklejenia łożyska, choć był zdrowy. Nigdy nikomu nie oddałabym wspomnień tych dziewięciu miesięcy, od chwili gdy ujrzałam dwie kreski na teście, przez pierwsze usg i widok maleńkiego serduszka na monitorze, pierwsze kopniaki. Wspomnień, których nikt mi nie może odebrać. Dziecko jest owocem naszej miłości i tą miłość staraliśmy się dać mu, choć nie widzieliśmy, a jedynie czuliśmy jego obecność. Jesteśmy z Tobą, z wiarą i nadzieją.
|