my też się modliliśmy i to nie tylko gdy pojawiło się zagrożenie,ale przez cała ciążę modliłam się o szczęśliwe rozwiązanie,mąż i rodzice również,gdy dowiedzieliśmy się o przewidywanym przedwczesnym cc były msze św.,modlitwy, a to i tak nic nie pomogło, a jeszcze ksiądz mi powiedział, że to nie Bóg o tym zdecywował,że może tak miało być, czyli kto???niestety wtedy Go o to nie zapytałam
|