mam takie odczucie, że coraz głębiej Cię ranię:((( nie chcę tego... to prawda, że różnimy się co do tego, czy terminacja jest zabójstwem czy nie, ale to nie powód, żebyś tak z mojego powodu cierpiała... może niedługo napiszę na stronce osobistej jak przeżywam chorobę Mateuszka (tez był skazany na śmierć...), ufam że cieszysz się, że mój synek żyje... chcę też opisać moją drogę do Boga i relację z nim... może wtedy będzie nam łatwiej się zrozumieć... życzę Ci wyjścia z tych koszmarnych wyrzutów sumienia... niech Cię dobry Bóg prowadzi ... mama Karola, Łukasza i Mateusza
|