Sabinko, zanim trafiłam na forum Terminacja ciąży, pisałam na Poronieniu i tam otrzymałam prawdziwe wsparcie prawdziwego duchownego. Jest tam podforum "Ksiądz", na którym pisywał ojciec Marcin, cudowny człowiek, cudowny duchowny, wielki przyjaciel człowieka. Pisałam mu o swojej tragedii, o swojej decyzji, o swoich rozterkach, o wątpliwościach (choć dziś wiem, że dziecko bez głowy jest jak ciało człowieka, które po śmierci mózgu odłącza sie od respiratora w celu pobrania organów dla oczekujących, aco Kościół bardzo popiera) i w swojej największej depresji i rozpaczy usłyszałam od niego, że Bóg mi już przebaczył... Ojciec Marcin nigdy mi nie powiedział, że popełniłam błąd, że zgrzeszyłam, że obraziłam Boga, że mam się upokorzyć, bo on wychodzi z założenia, że nie jemu sądzić. On ma wspierać w tragedii, prowadzić dialog z ludźmi, modlić się za nich do Boga i tak też robił. Kiedy usłyszałam od niego słowa: "Bóg Ci już na pewno przebaczył", poczułam jakąś ulgę na sercu, pewnien rodzaj wolności, oswobodzenia się z obwiniania samej siebie...
Szukaj Sebas duchownego z powołania, a nie duchownego z wykształcenia, który Ci będzie moralizował i, nie daj Panie Boże, rzucał cytatami z Biblii, bo tacy są najgorsi. To zwykli pracownicy, a nie wybitni specjaliści, a na "rynku duchowonym" panują takie same reguły, co na rynku pracy: liczą się najlepsi, a nie przeciętni..
Ojciec Marcin zrezygnował już z pisania na forum Poronienie ze względu na liczne inne obowiązki. Szkoda. To był duchowny, którego chciałam wpuścić na nasze forum Terminacja ciąży. Beata - mama Sary (20.12.2001),Tamary (+20tc -12.03.2006) i Grety (04.06.08)
|