Dziękuję za modlitwę,ja wiem,że może źle myslę, ale po prostu jest mi bardzo ciężko, bardzo cierpię i nie mogę się z tym pogodzić.Mam żal do Pana Boga, ale dzięki Księdza postom zaczynam powoli rozumieć,że Ona tak nie chcial. Tylko, że ja przez całe życie byłam uczona, zresztą tak głosi nauka Kościoła,że Bóg jest miłosierny, sprawiedliwy, za dobre wynagradza a za złe karze,zawsze starałam sie żyć z tymi zasadami,myśląc,że dobro, które dałam innym ludziom kiedyś do mnie wróci. Gdy moja Julcia zachorowała modliliśmy się w Jej intencji wszyscy, ale modliłam się nie tylko wtedy jak jużwczesniej wspomniałam modliłam się o Nia już duzo dużo wcześniej, i tu nie mogę zrozumieć,że miłosierdzie boskie mnie nie objęło.Moja córeczka była dla mnie najważniejsza na świecie,bardzo na Nia czekaliśmy i bardzo Ja kochamy, stad nasze cierpienie i nigdy się z tym nie pogodzimy. Dziękuję księdzu za pomoc i proszę o wsparcie.
|