Wydaje mi się, że warto napisać do o.Grzegorza.Ja byłam w podobnej sytuacji i otrzymałam potrzebną pomoc, a rozgrzeszenie dostałam na rekolekcjach, bo wtedy księża mają takie zezwolenie, też biskup może dać rozgrzeszenie w takim przypadku. Tak zrobiła moja sąsiadka i nie jest odłączona teraz od sakramentów.W kolejnej ciąży też dowiedziałam się o poważnej wadzie wrodzonej synka (20 tydz.) i zdecydowałam się na wcześniejsze wywołanie porodu i ratowanie dziecka, choć lekarze nie dawali szans , wręcz lekarz prowadzący zaproponował, żeby dziecko jak najszybciej ochrzcić. Wada została, ale już nie zagraża życiu i w maju syn idzie do I Komunii. Życzę Ci pozbycia się tego niepotrzebnego balastu sumienia, który jakoś i obciąża całą rodzinę.
|