Zgadzam się z mamą Adasia. Nie uczestniczyłam w poprzednich latach w DDU i nie byłam świadkiem ówczesnych sporów. Nie wiem jaka była historia rozejścia się dróg dwóch organizacji i jest to kompletnie nieistotne w dniu dzisiejszym. Fakty są takie, że każdy kto czyta lub słucha o DDU ma wrażenie, że dotyczy wyłącznie poronień i strat okołoporodowych do tego stopnia, że spotkałam się z rodzicami, którzy stracili starsze dzieci i uważali, że obchody tego dnia zupełnie ich nie dotyczą i w związku z tym nie będą brać w nich udziału (ze szkodą dla tych rodziców - a nie dla organizacji Dlaczego). Żadne usprawiedliwienie pt. "my się zajmujemy swoją działalnością i nie będziemy promować Dlaczego" nie ma nic do rzeczy. To jest mieszanie w głowach ludziom, którzy potrzebują pomocy - oczywiście dziennikarzom również, bo ma to wpływ na rzetelność przedstawianych informacji na temat DDU. I nie mieszałabym do tego ulotek i świetnej roboty, którą wykonujecie wśród personelu medycznego, bo to zupełnie co innego i z DDU nie ma nic wspólnego.
Pozdrawiam.
Mama Idy (*07.02.2002), Stasia (*10.06.2007) i Aniołka Lileńki (*+03.01.2010, 38 tc.) http://lilenkap.pamietajmy.com.pl
|