"nie ma obowiazku wysylania wspolnej informacji, nikt tez nie zmusi nas do niewysylania wlasnej"
... Taki radykalizm wywołuje smutek. :(
Śląc odrębną, "swoją" notatkę z okazji DDU działacie na rzecz promocji www.poroniene.pl, a nie na rzecz rodziców po stracie - zważywszy na WSZYSTKIE odcienie straty. Powodujecie (mam nadzieję, że nieumyślnie) zamieszanie wśród dziennikarzy (...oni dostają dwie niemal identycznie brzmiące informacje podpisane przez dwie organizacje - jedną wyraźnie określającą rodzaj straty - poronienie, drugą - o bardzo ogólnej nazwie Dlaczego).
Widzę, że trudno jest Wam zrozumieć stanowisko Dlaczego. Może w takim razie warto, by ktoś z Was raz po raz przyszedł na spotkanie z takimi mamami, jakie trafiają na dlaczegowe spotkania, szczególnie gdy dotyczy ono straty kilkulatków, i posłuchał, ile smutku wywołuje marginalizacja w mediach ich straty. Wszystko, o czym piszę, dotyczy tylko i wyłącznie, podkreślam, DDU.
Ja was NIE ZMUSZAM, Moniko, a PROSZĘ byście zaniechały słania osobnych notatek z okazji DDU (i tylko i wyłacznie z okazji DDU, bo tylko ta sprawa powoduje ból rodziców, którym pomagamy), w ten sposób, co powtarzam już od paru lat, media traktują DDU jako Dzień Dziecka Poronionego.
Nie jestem pewna, czy klasa polega w tym momencie na obstawaniu przy swoim ("nie zmusicie nas" itp)... Chcecie działać na rzecz rodziców po stracie? Pomóżcie nam w takim razie, spójrzcie na temat szerzej, ciut poza swoje podwórko. Przecież możemy słać jedną informację, razem. Podpisani razem.
I jeszcze jedna uwaga, a propos postu o likwidacji www.poronienie.pl. Nie wpadłabym na taki pomysł, jak likwidacja. Chciałam zaprosić poronienie.pl na pod-forum "poronienie", które zostałoby dla was utworzone - w ramach łączenia, a nie dzielenia właśnie... Nie zakładajcie z góry złych intencji.
Podejrzewam, że gdybyśmy się wreszcie spotkały i porozmawiały na żywo, łatwiej byłoby się zrozumieć.
Pozdrawiam,
A.
|