W Białymstoku Dzień Dziecka Utraconego organizujemy pierwszy raz. Dzięki pomocy Hospicjum dla Dzieci udało się nam zaplanować szerszą akcję.
W Białymstoku dzięki pomocy Hospicjum dla Dzieci udało się zaplanować szerszą akcję.
9 PAŹDZIERNIKA Sala Różowa Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury, ul. Kilińskiego 8, – godz. 16.00 - wernisaż wystawy fotografii Anny Banasiak (Natkiszczerbatki) „Te dzieci, które śpiewają w kamieniu”, zdjęciom towarzyszą wiersze i teksty osieroconych rodziców - projekcja filmu Moniki Górskiej „Moje dziecko jest Aniołem”, dyskusja.
16 PAŹDZIERNIKA -godz.8.00 - liturgia w cerkwi św. Mikołaja w Białymstoku (ul.Lipowa), po liturgii spotkanie.
- godz. 15.00 - spotkanie w parku (Planty, okolice pomnika Praczek) i wypuszczenie balonikow z imionami dzieci, które odeszły w wyniku poronienia, straty okołoporodowej, w czasie dzieciństwa, jako dorosłe...
-godz. 19.00 Msza Święta, Misjonarze Werbiści, ul. Zambrowska 24, Kleosin, po mszy spotkanie
17 PAŹDZIERNIKA -godz. 10.00 - Nabożeństwo, Kaplica Ewangelicko-Augsburska, Dolistowska 17. Po nabożeństwie spotkanie z rodzicami.
-godz. 17.00 , WOAK, ul. Kilińskiego 8 - projekcja filmu Moniki Górskiej „Moje dziecko jest Aniołem”, dyskusja, podsumowanie wydarzeń Dni Dziecka Utraconego.
Jeśli ktoś chciałby więcej poczytać: http://www.pomozim.bialystok.pl/
Pozdrawiam i zapraszam Ania, mama Teo
P.S. Z tego, co mogę podpowiedzieć...pokaz filmu może być ciekawym wstępem do dyskusji, zaznaczenia problemu śmierci, potrzeby żałoby. Jest też okazja do jakiegoś artykułu w prasie... By dostać kopię trzeba zwrócić się do tvp (mają prawa autorskie) z prośbą o udostępnienie kopii na pokaz niekomercyjny (wtedy jest bezpłatnie). Nam się udało załatwić wystawę połączoną z pokazem filmu. To dobre rozwiązanie, bo na filmie widać jak Ania robi zdjęcia, wypowiada się Zorka, której teksty towarzyszą zdjęciom. Tworzy to pewną całość.
U nas zdjęcia będą do 18tego października. Wystawa już trochę wędrowała po Polsce, ale może ktoś będzie chciał zorganizować u siebie. Zdjęcia są już gotowe do powieszenia. Wystarczy znaleźć salę - w Domu Kultury, jakimś ośrodku, może gdzieś na parafii.
Balonikowe spotkanie i drzewka wymagają pozwolenia od miasta, trochę to trwa i w zasadzie to już trzeba by było teraz zacząć załatwiać. Balonikowe spotkania organizuje Stowarzyszenie Rodziców Po Poronieniu i warto się do nich odezwać, zajrzeć na stronę www.poronienie.pl, są relacje z poprzednich lat, podpowiedzi jak się zabrać za to. Baloniki mają taki szczególny wymiar dla rodziców, którzy nie mają grobu dziecka, gdzie mogliby zapalić znicz...jednak taki sposób osieroceni rodzice dają wyraz swojej pamięci, miłości, tęsknoty za dzieckiem bez różnicy czy odeszło przed narodzeniem, tuż po czy później. Taka plenerowa akcja sprawia też, że jesteśmy bardziej widoczni. Planujemy mieć ze sobą ulotki, listę życzeń osieroconych rodziców, nietrafione pocieszenia...może ktoś z przechodniów też przystanie, może coś zostanie w głowie, może ... Myślę, że próbować warto.
Pozdrawiam Ania, mama Teo Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)
|