Nie mam już siły. Koszmarny jest w tym roku ten świąteczny czas. Mija już pół roku...a ja nadal nie mogę znaleźć sobie miejsca. Terapia, leki...wszystko miało pomóc, może i pomaga, ale tylko na chwilę. Ostatnio usłyszałam takie "fantastyczne zdanie" od bliskiej mi osoby " Twój głos brzmi normalnie, przeszło ci już???" co miało przejść?? rozszarpane serce? pustka i potworna samotność wśród ludzi. Nic nie przeszło i wątpię żeby kiedykolwiek przeszło.
|