Basineczku nie mów tak, że się nie nadajesz na matkę. Pewnie, że się nadajesz. Zrobiłaś wszystko, by ratować Filipka. Niestety los obszedł się z nami okrutnie. Zrobiłaś dla swojego syna co mogłaś. Byłaś przy nim, kochasz i pamiętasz o nim. Jesteś wspaniała i nigdy nie katuj się takimi myślami. Jeżeli nie czujesz się jeszcze psychicznie na siłach co do następnej ciąży to może poczekaj. Ja wiem, że kolejne dziecko nie zastąpi nam naszych Aniołków. To już będzie inny człowiek o innym imieniu. Ale myślę, że następną ciąża pozwoli trochę ukoić nasz ból. Kochana nie poddawaj się walcz o swoje marzenia. Jesteś silną wspaniałą kobietą-mamą. Na końcu tej walki będzie czekać szczęście. Małe tęczowe szczęście. Tego z całego serca Ci życzę. Ania S 85
|