Re: Mój Aniołek Olu¶ 20.04.2018 | Hits: 250 |
|
klimat  
09-11-2018 12:12 |
[ ] [OdpowiedĽ] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
My stracili¶my naszego Synka w 2010 r. w 29 tc. Kiedy¶ zagl±dałem tutaj bardzo często. W zasadzie było to jedyne miejsce gdzie można było znaleĽć wsparcie, zrozumienie i chwilowy spokój. Jak długo się dochodzi do siebie? Każda historia jest inna, każdy przeżywa inaczej. Moja Żona bardziej zamknięta w sobie, ja dochodziłem do siebie 11 miesięcy i nie wstydzę się tego. Czas nie leczy ran, nie w tym wypadku (tak jest u mnie), ale pozwala przygotować się na spotkanie z Synkiem za te kilkadziesi±t lat (mam nadzieję). Decyzja o kolejnej ci±ży była bardzo trudna, ale zapadła i mamy zdrowego Synka. Moja Żona bardzo cierpiała, nie da się tego opisać. Nawet go nie widziała. Ja zd±żyłem się tylko z nim pożegnać. Trzeba razem przezwyciężyć (starać się) ból i cierpienie i spróbować my¶leć o przyszło¶ci. MężczyĽni rzadko wypowiadaj± się na te tematy (co nie znaczy, że nie przeżywaj±) dlatego zdecydowałem się napisać. Do rzeczywisto¶ci trzeba wrócić i spróbować pomy¶leć o przyszło¶ci, a nasze Aniołki w niebie nad nami czuwaj±.. Życzę dużo siły i jestem pewny, że wszystko się ułoży. Michał
|
|