Nie jesteś dziwna. Każda indywidualnie potrzebuje czasu na decyzję o kolejnym dziecku. Ja przez pierwsze miesiące po stracie Jasia nawet nie chciałam słuchać o dzieciach. Jak mój mąż mówił o przyszłości z dziećmi to w mojej głowie było tylko to,że nigdy nie będzie ich mieli,bo nie będę gotowa. Po pewnym czasie doszłam do wniosku, że przecież nie wyrządzam nikomu żadnej krzywdy marząc o tym by zostać ziemską matką, że mam do tego prawo. Kocham mojego Syna ogromnie. Nie przestałam chodzić na cmentarz, rozmawiam z Nim codziennie. Nie ma dnia,żebym o Nim nie myślała. Ale trzeba iść dalej. Boję się cholernie. Różne myśli są w głowie. Ale gdy postanowiliśmy,że podejmujemy próbę i dowiedziałam się,że jestem w ciąży to wstapilo we mnie nowe życie. Znowu mogę patrzeć na dzieci, cieszyć się każdym dniem pomimo takej tragedii, która mnie dotknęła. Dla matek takich jak my, nigdy nie ma odpowiedniego czasu na kolejną ciąże. Czy minie pół roku czy rok, pięć lat. Strach jest ten sam. Ja po prostu zdałam sobie sprawę,że nie mam już 20 lat i czasu na czekanie. Zawsze marzyłam o dużej rodzinie, a jeśli marzenia mają się spełniać to trzeba je realizować. Mój mąż również nie chce biegać na wywiadówki będąc dziadkiem. Wierzę,że przyjdzie i Twój czas. Znam dziewczyny,które 3 miesiące po stracie zachodziły w ciąże i są najszczesliwszymi mamami pod słońcem mając przy boku swoje tęczowe maleństwo. Także ma pewno kochana nie jesteś dziwna. Jesteś w żałobie i takie myśli są normalne na ten czas. Trzymam za Ciebie kciuki i choć teraz ciężko Ci w to uwierzyć to nadejdzie dzień,w którym i Ty podejmiesz starania o dzidziusia, a po porodzie wszystko wróci na właściwe tory. Życzę Ci tego z całego serca.
|