Witaj wśród Nas ... mam wybranych ... mających swoje anioły - czytając Twoją historię - po części czułam jakby była moja - jestem mamą anielskiego Janka, który skończył już 5 niebiańskich lat - mam także synka tutaj na ziemi 8 latka - ja także nie wiedziałam że moja wspaniała ciąża może zakończyć się takim dramatem - nie wyobrażałam sobie jak można przeżyć śmierć własnego dziecka ... a jednak można ... Tak jak mówisz ja jestem tą samą osobą le jakże różną - moje życie dzielę na dwa eteapy - "PRZED" - radosna uśmiechnięta - wieczna optymistka - i "PO" - bojąca się wszystkiego i wszystkich - umykająca do świata książek (tak one mi pomogły bardzo dużo) i płacząca po kątach - ta z maską na twarzy. Życzę Ci duzo sił na kolejne miesiące, lata - nie jest to łatwy czas - ale powoli powoduje, że wracamy do normalności. mama Janka
|