Witaj, nasze historie niekiedy różne, ale wszystkie łączy ten sam ból, pustka po stracie, żal o niespełnionym macierzyństwie. Bardzo współczuję Ci że dołączyłaś do naszego grona rodziców po stracie. Od mojej straty minęło 8 lat, nie zaglądam tu już za często, ale to forum bardzo pomogło mi w trudnych momentach. Dokładnie 9 lat temu zobaczyłam na teście dwie kreski, po raz pierwszy po ponad kilkudziesięciu testach w ciągu 4lat...To była moja wymarzona córeczka i również nie wyobrażałam sobie takiego zakończenia. Mój aniołek urodziła się martwy 25 marca 2009r. Poczucie pustki i beznadziejności towarzyszyło mi przez pół roku, wtedy zabłysła iskierka nadziei, moje życie odzyskało sens - byłam w ciąży, tak po prostu bez tych wszystkich starań, leków, zabiegów...Jestem mamą trójki ziemskich dzieci i trzech aniołków. Kiedyś przyjdzie Twój czas, teraz wszystko jest bardzo bolesne, ale czas leczy rany, i z jego upływem poukładasz sobie życie choć nie będzie już ono takie jak przed stratą. Przytulam Cię mocno. Dla Twojego synka zapalam światełko (*). Pozdrawiam W. mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
|