Aniołkowa Mamo, współczuję. Wiem co czujesz. Może to doda ci trochę otuchy (pamiętam jak mi zmarł synek to szukałam takich informacji) ja podobnie jak Hanna miesiąc po porodzie zaszłam w kolejną ciąże i 10 miesięcy po śmierci synka Ksawusia miałam w ramionach Kacperka. Ciąża była trudna ale to przez żałobę, żal i strach że wszystko może się zdarzyć. Bo przecież wczesniej nie myślałam że akurat mnie może coś takiego spotkać, a teraz wiem że złe rzeczy się zdarzają wszystkim, nawet nam niestety. Mam nadzieję że Ty również będziesz miała okazję poznac to uczucia bycia mamą nie tylko aniołkową ale i ziemską. Beata, mama Sandruni *03.06.2010, Aniołka Ksawusia *+24.10.2011, Kacperka *25.08.2012
|