Borejko, trzymam za Was kciuki i myślę bardzo często. Jesteś 100% Mamą, powiedziałabym nawet że jesteś "dużo bardziej Mamą" z uwagi na bohaterską postawę i wielką siłę, jaką musisz mieć, aby przetrwać ten trudny czas oczekiwania. Pamiętam, jak nosiłam mojego chorego Hyzia to do końca miałam nadzieję, że wada okaże się nie tak duża, bądź nie tak groźna jak opowiadają lekarze. Zapewniliśmy mu najlepszy wg nas szpital na poród w naszym mieście, byliśmy umówieni z pediatrą neonatologiem, chirurgiem dziecięcym no i czekaliśmy na ten wielki dzień....wierzyliśmy, że Mały będzie silny i wszystko będzie dobrze, a przynajmniej lepiej niż mówią lekarze...mocno Cię ściskam, to nie Twoja wina że Maleństwo jest chore, musisz mocno w to wierzyć. Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem
|