Strasznie mi przykro, że dołączyłaś do naszego grona, ze to forum jest również Twoim. Nie ma słów pocieszenia czy takich co ukoją ból. Dobrze, że trafiłaś na taki personel. Ja również po swojej tragedii miałam wsparcie w szpitalu i wiem jakie to ważne.
Z czasem oswoisz ten ból i każdy oddech nie będzie tak bolał....
Życzę Ci mnóstwa sił bo tego najbardziej potrzeba, żeby funkcjonować. A Twojemu synkowi tęczowe światełka (*)(*)(*)