dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

PłomieńHits: 345
T.A.M.  
15-10-2015 17:53
[     ]
     
Przypomniała mi się dzisiaj ta historia:
"Był sobie pewien biedny, ale odważny człowiek imieniem Ali. Pracował dla Ammara, starego i bogatego kupca. Pewnej zimowej nocy Ammar powiedział: „Nikt nie jest w stanie spędzić nocy na szczycie góry bez okrycia i jedzenia. Ale ty potrzebujesz pieniędzy i jeśli tego dokonasz, zostaniesz sowicie nagrodzony. Jeśli ci się nie uda, będziesz pracował za darmo przez następny miesiąc”. Ali odparł: „Jutro podejmę się tej próby”. Jednak gdy wyszedł ze sklepu, poczuł lodowaty wiatr i przeraził się. Postanowił więc zapytać najlepszego przyjaciela Aydiego, czy ten zakład nie jest szaleństwem. Aydi po chwili zastanowienia odpowiedział: „Pomogę ci. Jutro, gdy będziesz na szczycie góry, spójrz przed siebie. Będę tam, na szczycie sąsiedniej góry i spędzę noc przy ognisku rozpalonym dla ciebie. Patrząc na płomień, będziesz myślał o naszej przyjaźni i to cię ogrzeje. Uda ci się, a ja kiedyś poproszę cię o coś w zamian”. Ali przeszedł zwycięsko próbę, wziął pieniądze i udał się do domu przyjaciela. „Powiedziałeś mi, że chcesz czegoś w zamian”. Aydi chwycił go w ramiona: „Tak, ale nie chcę pieniędzy. Obiecaj mi, że gdy kiedyś zimny wiatr powieje w moim życiu, zapalisz dla mnie ogień przyjaźni”.
/autor nieznany/

Na fora dla rodziców po stracie - dlaczegowe i poronienie.pl - trafiłam po raz pierwszy właśnie w okolicy DDU.
Wtedy rzeczywiście czułam się właśnie tak jak ten człowiek z opowieści, zmrożona lodowatym wiatrem rozpaczy i niepodzielnej samotności, zmęczona bólem i rozrywającą tęsknotą, i takim trudnym już nie pasowaniem do świata...
Każda opowieść, którą przeczytałam, każde życzliwe, pełne zrozumienia i wsparcia słowo były i są jak te ognisko rozpalone przez przyjaciela. Pomagały przetrwać i uczyć sie żyć na nowo i pomagają nieustannie, dziękuję :)

Dziś moje pierwsze DDU bez wyjścia na cmentarz, oparzona stopa uniemożliwia nałożenie buta...
Ale mimo to, jakoś tak mi blisko do moich dzieci i do Waszych dzieci, i do Was wszystkich.
Wysyłam do Waszych popękanych,zbolałych, tęskniących serc płomyk modlitwy, ciepła, dobrych myśli... niech ogrzeje, niech niesie ukojenie, nadzieję.
I też proszę o taką duchową transfuzję, bym miała wystarczająco dużo sił i przestrzeni, żeby każda z mam, które z nami usiądą do lepienia solnych motyli, wróciła do domu choć trochę ukojona, pokrzepiona, wysłuchana, choć trochę lżejsza o ten niepodzielny ciężar.

Jeśli ktoś chciałby jeszcze dołączyć do motylowych warsztatów to zapraszamy w najbliższą niedzielę o godz.16
http://www.dlaczego.org.pl/forum/view.php?bn=nowe_strata&key=1443539571&first=30 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

  Temat Autor Data
*  Płomień T.A.M. 15-10-2015 17:53
  Re: Czerwcowe lilie Wera 17-06-2016 21:02
  Re: Czerwcowe lilie Wera 15-07-2016 21:57
  Re: Czerwcowe lilie Wera 18-07-2016 22:27
  Re: Czerwcowe lilie Wera 20-07-2016 22:28
  Re: Czerwcowe lilie jolek 25-07-2016 14:26
  Czerwcowe Lilie Wera 24-07-2017 11:18
  Re: Czerwcowe lilie jolek 15-10-2017 19:27
  Re: Czerwcowe lilie jolek 01-11-2017 18:43
  Re: Czerwcowe lilie jolek 06-12-2017 12:55
  Re: Czerwcowe lilie jolek 24-12-2017 22:03
  Re: Czerwcowe lilie Wera 28-06-2018 21:02
  Re: Czerwcowe lilie jolek 03-01-2020 23:00
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora