Ludzie myślą, że powróciłam do ich świata, do świata żywych, cieszących się chwilą, z głową pełną marzeń, ale ja wciąż stoję jakby obok. Mam marzenia, ale związane z innym światem, światem do którego nie mogę dosięgnąć bez pożegnania. Wciąż mam w głowie wspomnienia z ostatnich wydarzeń i przeklinam los, że nie obszedł się ze mną łaskawiej. Uśmiecham się, ale nie czuję tego w środku, radość ulotniła się wraz z marzeniami. Wiem jak to jest tęsknić za kimś, kogo widziało się tylko kilka ulotnych chwil i wiem jak bardzo można w tą chwilę pokochać. Ktoś wyrwał ze mni8e serce- i nie wiem, czy to Bóg, bo nie wiem czy istnieje... mama dwóch Aniołków- Julki ur i zm 14.01.2014 i Kacperka ur i zm 24.07.2015
|