 "Życie, którego nie było" | Hits: 421 |
|
magdaz
01-07-2015 14:02 |
[ ]
[Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziś oglądałam kolejny raz film "Życie, którego nie było", film opowiada o kobiecie która traci dziecko w katastrofie lotniczej a wszyscy twierdzą że nigdy nie miała dziecka, że on nigdy nie istniał tylko ona wie że jest inaczej i próbuje to udowodnić...
Nie wiem jak u Was, ale ja mam wrażenie jakbym żyła w "takim filmie", że tylko ja pamiętam, że byłam w ciąży, że poroniłam, że przez parę tygodni byłam mamą, nie dane mi było urodzić ale jednak nią byłam, One były, istniały, a wszyscy żyją jakby nic nigdy się nie stało, ja wiem że minęło kilka lat, że nie ma grobu ale przecież to nie zmienia faktu że one były... a tylko ja pamiętam, ja płaczę, a ich strata zmieniła mnie o 180 stopni a moje życie legło w gruzach. Nikt nie pamięta... media huczą że to tylko komórki, że to jeszcze nie dziecko więc skoro to komórki tylko były...i ze gdyby to nie były ciąże wyczekiwane... planowane to pewnie bym mogła nie wiedzieć że jestem w ciąży... a jedynie okres mi się spóźnia itp.. a to wszystko to sobie ja "wymyśliłam" i rozpaczam zamiast żyć, użalam się nad sobą... bo przecież kochałam "życie, którego nie było"
Magda Mama Trzech Aniołków (***)
|
|
|
:: w górę ::
|
