List który napisałam Do Ciebie Aniołku oraz Lilianki i Gabrysi:
Córeczki moje kochane...Cały czas myślę o Was,Wikuni o tym dlaczego los był tak okrutny i mi Was zabrał.Dlaczego musiałyście odejść? Dlaczego odebrano nam te długie lata wspólnego życia? Te wszystkie ząbki które nigdy nie przebija się przez maleńkie dźiąsełka, pierwsze kroki których nie zobaczę, pierwsze słowa których nie usłyszę, otarte kolanka których nigdy nie opatrzę i nie ucałuję aby przestały boleć, pierwszy zawód miłosny którego nie wytłumaczę Wam przy ciastku i kakao...
Słoneczka moje...Myślę też o Jagódce która rośnie w moim brzuszku i wierzę,że to Wy najwspanialsze na świecie starsze siostrzyczki,moje Muszkieterki przysłałyście Ją do mamusi...Już zawsze będę w Jagodzi widzieć Was wszystkie...Myślę też,że Jagódka będzie mieć zawsze szczęście bo ma aż trzy Anioły Stróże które nigdy Jej nie zawiodą...
Kocham Was moje Córeńki na zawsze...
"...Tak. Dla świata to żadna strata. A dla nas? Przecież straciliśmy nie tylko niemowlę czy małe dziecko. Ja straciłam córeczkę, Tracąc ją, straciłam również roczniaka chwytającego się łóżeczka by postawić pierwsze kroki. Straciłam trzylatkę pedałująca na rowerze. Straciłam siedmiolatkę wysuwającą koniuszek języka przy stawianiu pierwszych kulfonikow w zeszycie. I rozchichotaną nastolatkę, co wiecznie szepcze coś przez telefon. A wreszcie dorosłą kobietę. Bo moja córka nigdy się taka nie stanie, a mogłaby. I każdą z nich będę opłakiwać......"
Mama trzech Anielskich Córeczek Wikunia {*25.11.07 +03.12.07} Lilianka i Gabrysia{*+20.11.2012} Oraz dwóch ziemskich Synków(dzidzia loczka i chudzinka);-) i Jagódki 20.07.2015
|