Wiem, co czujesz. Mimo, że nie mam mojej Coreczki juz od 'dawna', to mam takie momenty, że się obwiniam, że to moja wino. Mam stwierdzoną niewydolność ciśnieniową szyjki macicy. Nie jestem w stanie donosić ciaży i niestety straciłam Córeczke, bo o tym nie wiedziałam, nikt nie wiedział. Bądź silna, proszę. Nie załamuj się. Masz w sobie siłę, żeby przejść przez ciężkie i trudne chwile. Bardzo mocno wierzę, że zaświeci dla Ciebie słońce. Mnie się udało. Mimo ciągłego leżenie w łóżku, bo najpierw zagrażający poronieniu krwiak, z którego przez pierwsze 3 miesiące ciąży sączyła się krew, potem szew na szyjkę, trudne momenty, ból, problemy z nerkami, chwile zwątpienia, pobyty w szpitalu. Do Ciebie też się szczęście uśmiechnie. Już Antoś tego dopilnuje
Mama Córeczki (ur/zm 12.10.2012) i Synka
|