A ja sie nastawilam ze bedzie ciezko - czy bede w ciazy, czy w niej nie bede. Czekanie u mnie nic by nie zmienilo. MOj synek urodzil sie w 2009 a to nadal tak samo boli :( Mam obecnie dwojke zdrowych dzieciakow. I zyje, daje im radosc, a druga polowa serca boli jak szlag. i przypuszczam ze bedzie bolec do konca zycia. tak jak juz innym pisalam, z tym bolem trzeba nauczyc sie zyc. Bo co, pogodzic sie???? jak mozna sie z czyms takim pogodzic??? Ja oswoilam ten bol, i ide, do przodu. Lemoni, mama Karola (+07.08.2009, 40 TC) i Sofie (*14.07.2010, 37 TC) oraz Alexa (*01.01.2013, 38 TC)
|