To sa dla nas straszne momenty, kiedy widzimy szczesliwych rodziców z ich pociechami. Ja mam wrażenie, że to minie dopiero gdy my same będziemy mamami takich szkrabów. Ja np. w kościele jak widzę rodziców z wózkiem to jest mi bardzo przykro unikam mszy dla dzieci unikam wszystkiego co związane z małymi dziećmi. Jest to bardzo trudne bo nie da się w ogóle nie kontaktować z dziećmi. I co nam pozostaje? Wierzyć, że i my bedziemy szczęśliwe z naszymi maluchami... Ania mama Aniołka Olusia *+ 9.10.2014 27tc Kacperka *22.04.2016
|