U mnie bez większych zmian, popadłam w wir pracy, nie mam na nic praktycznie czasu. Jestem w trakcie badań, to wszystko tyle trwa. niestety wyniki nie są najlepsze. Wizytę mam znów w styczniu i wtedy będziemy wiedzieć znów więcej. Nie wiem co dalej. Na razie jesteśmy na etapie, że nie możemy sobie pozwolić na ciążę, bo może to się znów źle zakończyć. Czekamy. Ale po głowie zaczyna mi krążyć adopcja... Nie wiem... A co Martuś u Ciebie? zmieniłaś nick "Nic nie boli bardziej, niż śmierć spełnionego marzenia..." Iwona mama 2 Aniołków. Drobinki 26.02.2013 oraz Wiktorii 09.01.2014 tak bardzo Was kocham Oraz ziemskiej Liliany
|