Wiem kochana ze wszedzie jest tak samo, i nie obwiniam NHS tylko mam zal ogromny zal do tej lekarki ktora do samego konca twierdzila ze mojej coreczce nie pracuja nerki, zamiast zlecic przebadanie mnie na przedwczesne pekniecie pecherza plodowego i infekcje wew.maciczna. Gdyby to zrobila bylo by inaczej, moja coreczka by zyla. Na polozna czy health visitora nie powiem zlego slowa one byly naprawde do rany przyloz. Ale wiedzac i potwierdzajac protokolem posekcyjnym ze wina definytywna jest lekarki trudno jest mi sie pogodzic z tym ze moglo byc inaczej gdyby cos zrobila zamiast upierac sie przy czyms co nie jest prawda. Od tamtego momentu nie mam zaufania do specjalistow angielskich. Moge Ci pozazdroscic opieki ktorej mi zabraklo tutaj. Za to moge powiedziec ze w Polsce opieke mialam naprawde idealna. I kazdej przyszlej mamie moge z czystym sumieniem polecic szpital w Szczecinie w Zdrojach. Zapalam dla Naszych Aniolkow plomyczki (*) (*) (*) Magda mama Wikusi (*20.08.2014 +22.08.2014)
|