Królewno (*)(*)(*)
wczoraj minął kolejny 6... Wczoraj była 6 rocznica naszego ślubu, 4 rocznica bez Ciebie, 3 rocznica z Patrycją, 1 rocznica z Marcinem. Próbowałam wczoraj napisać z Marcinem na kolanach... Nie wyszło co było do przewidzenia :-) pewnie sama widziałaś... Kolejny 6... Niby dzień taki sam jak inne, takie same poranki, ubieranie dzieciaków, śniadanie, drzemka Marcina, w tym czasie sprzątanie itd., ale dzień jakby jakiś inny... Żal, że nikt o rocznicy nie pamiętał, tylko jedna osoba, nie Twój Tatuś niestety... Żal, że o Tobie nikt nie wspomniał... Niby taki sam dzień, a jednak inny... Z takimi krótkimi chwilami zatrzymania się, zamyślenia o Tobie, dla mnie jednak za krótkimi. Coraz częściej mam do siebie żal, że Cię zaniedbuje, że do Ciebie nie jeżdżę. Ale na spacer z Patrycją jeszcze za daleko, jaka Tata w domu to chcę spędzić czas z nim - tylko zastanawiam się czy warto się aż tak poświęcać, poświęcać ten czas Tacie, a nie Tobie... Czy to ma jakiś cel?
Coraz częściej łapię się na tym, że zaczynam zapominać jak wyglądałaś. Ale nie mam sił, czasu oglądać Twoich zdjęć. I tak Twoja siostra i brat widzą za dużo moich łez, mojej złości, mojego zrezygnowania... Za dużo.A chciałabym żeby były takie szczęśliwe.
Kocham Cię Moja Królewno... KOCHAM I MYŚLĘ. Mama Natalki ur. 06.05.2011, zm. 10.05.2011, Patrycji ur. 09.05.2012, Marcinka ur. 08.02.2014 i Ali ur. 18.02.2017
|