kochana też miałam coś takiego, nie radziłam sobie wcale. Chciałam być z nią, tylko ją przytulić powiedzieć patrząc na nią, że ją kocham, potrzebuję, przytulić. Myślałam to tak wiele? Inni proszą o bogactwa itd. a ja chcę być tylko z moimi dziećmi. Dziś prawie 8 miesięcy po odejściu mojej Wiktorii jest lżej, ale nie dobrze. Nadal mam to marzenie w priorytecie, ale wiem, że nie może się spełnić... Mam męża, którego bardzo kocham a i on bardzo kocha mnie. Tęsknię każdego dnia, codziennie jestem u niej, to przynosi mi ulgę. Lilianko opiekuj się mamą, ona bardzo tego potrzebuje (*)(*) "Nic nie boli bardziej, niż śmierć spełnionego marzenia..." Iwona mama 2 Aniołków. Drobinki 26.02.2013 oraz Wiktorii 09.01.2014 tak bardzo Was kocham Oraz ziemskiej Liliany
|