Syneczku -rok temu byliśmy właśnie w drodze do Łodzi -rok temu zadecydowano,że jest właściwy moment na Twoje urodziny.Tak też się stało-jaka ja byłam szczęśliwa -wcześniak a taki duży ,sam oddycha -byłam pełna optymizmu .Z wrażenia , ze szczęścia mimo relanium nie mogłam usnąć . Dzisiejszy dzień -też powinien być taki właśnie radosny dla całej naszej 5 . Już widzę jakby Elizka i Sergio ozdabiali dom -Ty byłbyś elegancko wyszykowany , pełno prezentów no i jakiś superaśny tort bajkowy .Pierwsze zdmuchnięcie nieudolne świeczki -pierwszych kilka kroków samodzielnych . Rozpieszczany byłbyś ,ah już to widzę.Moje i całej rodzinki oczko w głowie. Czar prysł niestety 19 Października i obchodzimy Twoje urodzinki rozdzieleni i nie w takim nastroju jak być powinno.Wszystko jest inaczej niż być powinno ,oprócz mojej miłości do Ciebie. Bądź tam szczęśliwy skarbie nasz. http://www.youtube.com/watch?v=ZUeUtbFecX0