Wczoraj zamawiałam nagrobek dla mojego dziecka. W zakładzie kamieniarskim byłam taka chłodna i rzeczowa, wszystko zostało ustalone, zapisane... Teraz tak o tym myślę, że odbyło się to wszystko jakby to był jakiś business, transakcja, a to przecież jeden z elementów tragedii, która mnie spotkała! Co do pomnika, to ja chciałam ciemny granit, ale mąż powiedział, że ciemny jest smutny i za jego namową wybraliśmy taki czerwonawy granit vanga. Wzór: niska płyta, symetryczne serce pod skosem, a u wezgłowia, nad sercem - wmurowany wazon. Litery piaskowane na złoto. Nie chciałam żadnej standardowej sentencji, ale dziś postanowiłam, że zadzwonię w poniedziałek i poproszę o małą poprawkę - pod datą urodzin i śmierci - znak nieskończoności. To wyraża więcej niż słowa. Ogólnie cały czas teraz myślę, że Lilunia miałaby właśnie 2 miesiące, gdyby się planowo urodziła. Byłabym na etapie wymiany garderoby na większą...
|