Nie potrafię zrobić kroku do przodu w mojej żałobie. Ugrzęzłam na jakimś najmroczniejszym etapie... Nie widzę żadnego sensu swojego życia, brak mi motywacji do działania. Tęsknię za Lilą, odtwarzam w pamięci sceny z jej krótkiego życia i obraz agonii, w kółko oglądam zdjęcia. Jednocześnie tak bardzo pragnę żyjącego dziecka, czuję dotkliwie, że nasza rodzina jest niepełna, a nawet ułomna...
|