Syneczku zaczął sie trudny tydzień. 2 lata temu wracaliśmy po operacji na oczka do domu. Jak to się stało że były to nasze ostatnie wspólne chwile. Mrówasku - Kacperku w piątek 23 minie okrągłe 2 lata jak Cię nie ma. Jak poszedłeś syneczku spać. Niestety już nie otworzyłeś oczek. Smutno mi, że nie udało nam się wykiwać śmierci. Serce już tak nie boli, łatwiej oddychać, myśleć lecz tęsknię, myślę. Na cmentarzu jestem bliżej Ciebie. Do zobaczenia po drugiej stronie tęczy - mama
|