dziękuje Wam z całego serca kochane...ja już nie wierzę, nie potrafie mieć nadziei, bo z Szymonkiem wierzyłam do końca i, i tak mi Go zabrali...cały dzień udawałyśmy przed mamą że wszystko jest w porządku,że żołądek wycięty, bo żadna z Nas nie miała odwagi powiedzieć jej prawdy...w końcu ja jej powiedziałam,bo już nie dałam rady, oczywiście nie wszystko...powiedziała,że się nie podda i bedzie walczyć...ja się boje własnych myśli, chciałabym zasnąć i to przespać...nawet nie potrafię określić tego jak bardzo jestem tym wszystkim zmęczona;( Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3
|