Czyli kochana - nie wiadomo ,czy można było temu zapobiec...U nas w Matce Polce -był Filipek z zaburzonym krzepięciem krwi i dostawał jakieś leki-ale to dopiero wyszło przy nakłuwaniach -bo jak wcześniej to zdiagnozować...Bez nakłucia ,bez pobrania krwi ...Filipek mimo wady serduszka jak Huguś -ma się dobrze i teraz czeka na drugi etap korekcji... Iwonko - nie można było przed zabiegami chyba tego przewidzieć ,co ?Jak myślisz? Widzę,że masz podobnie jak Ja-czekałam na wyniki sekcji a potem rozczarowanie-że w sumie one nic nie zmieniły,Nie wiem czego po nich się spodziewałam..