Kochana ja też jeszcze u nikogo nie byłam na noc raz u siostry w Gdańsku zmusiła mnie żebym do niej jechała, pojechałam o 21 a o 8 rano byłam już na cmentarzu u Szymonka, całą noc nie spałam i płakałam że zostawiłam Szymonka samego w domu, czułam się fatalnie... teraz przeraża mnie myśl o tym,że we wrześniu bede musiała być w szpitalu kilka dni jak bede rodzić i nie pójdę do Szymonka...nie wiem jak to bedzie... Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3