Synku daj mi siłę, jedziemy niedługo do szpitala złożyć wniosek o wydanie dokumentacji... bedziemy przechodzić obok sali, okien gdzie spędziłeś swoje ostatnie dni, dni męki i cierpienia... czy dam rade nie wejść tam i nie wykrzyczeć im w twarz,że Cię zabili!!! jest we mnie tyle złości, tyle czasu siedziałam cicho i patrzyłam jak tam leżysz a oni mają to gdzieś,że się tak męczysz...nie mogłam się odezwać bo wiedziałam,że zostawiam Cię każdego wieczora pod ich opieką...SAMEGO...ale teraz? co mnie hamuje? czy nie mam takiego prawa? chciałabym usłyszeć chociaż głupie przepraszam od pieprzonej ZYGMUNTOWICZ za to, że posądziła nas o to,że to nasza wina...w chwili gdy odchodziłeś, gdy świat nam się walił bezwzględna s*** potraktowała nas jak zwyrodnialców bez odrobiny współczucia... jak można być takim człowiekiem...;( Jest we mnie tyle złych emocji do lekarzy, żalu, złości...;( Oj synku kocham Cię!!!:*:*:* Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*] Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3
|