Aniołeczku mój...Córeńko...Przepraszam że tak żadko piszę,ale nowy rok zaczął nam się wyjątkowo źle...Mamy problemy z którymi sobie nie radzę...Nasz pech zdaje się nie mieć końca... Tak mi źle...Tracę siły do walki...a wiem że nie mogę sie poddać ze względu na twoich braciszków... Wiem Skarbie proszę o wiele ale bądź ze mną,wspieraj mnie...Tak bardzo tego teraz potrzebuje...KOCHAM CIE WIKUNIU....ZAWSZE...
Mama trzech Anielskich Córeczek Wikunia {*25.11.07 +03.12.07} Lilianka i Gabrysia{*+20.11.2012} Oraz dwóch ziemskich Synków(dzidzia loczka i chudzinka);-) i Jagódki 20.07.2015