Tak mi się wydaje Iwonka, że gdyby nie czuł miłości , to by te dwa ostatnie tyg -kiedy go na straty przepisali nie walczyłby ...Ale mu wmawiałam Huguś , jest silny , dzielny , kocham Cię ogromnie-opisywałam mu rodzeństwo, pokój . Świat i wmawialam mu ,ze da radę i że po bedą już tylko miłe chwile przytulania i całowania ...i tak walczył - choć zołzy mówiły ,myślałam,że go już nie zobaczę dzisiaj...No łatwo nie było -starsi płakali przez telefon,za mną ....ja za nimi -gdy odjeżdżali i do pustego mieszkania wracalam.Ale motywacja była , dla Hugusia trzeba ten ciężki okres przejść , on jest dzielny to i my musimy...
|