U nas byla raz taka sytuacja.Pewnie trochę to wyszło przez to ze rozmawiałam o tym z mężem. A mianowicie mówiłam do niego szkoda ze do trumienki oprocz zabawek i listu nie daliśmy Hugowi kocyka.Mąż mi mówi ze przecież jest mu tam ciepło. I kilka dni potem śnił się mężowi Hugo ze mu zimno i prosi o kocyk.No to moja myśl odrazu -Sławek odkopmy Hugusia i wlozymy mu tam kocyk.Ten sen nie daje mi spokoju Hugo byl w czerwonym spiochu i prosił o czerwony kocyk.wyobrazcie sobie ze 1 listopada przyszla znajoma z 2, 5 letnim synkiem na grób i ten synek mówi ze huga tu nie ma on jest w czerwonym domku! !!