Witam. Mam na imie Monika.Dokladnie miesiac temu urodzilam przez cc synka.Byl to 31 tydzien ciązy.Cala ciaze dobrze sie czulam ,ale wyniki mialam zle infekcje moczowe spowodowane kamica nerkowa.Bralam leki na to ,moj lekarz mowil zawsze ze z malym jest ok ,ze tylko ja jag go urodze to mam isc na usuniecie kamieni.Byl 31 tydz.ciazy 22 pazdziernika nie czulam dziecka.Pojechalam wiec do mojej gin.prywatnie na wizyte ona mnie zbadala i mowi ze wszystko dobrze jest,ja do niej ze nie czuje ruchow dziecka,a ona ze dalej jest ok.Ale pojade do szpitala gdzie ona jest ordynatorem i zrobia mi ktg.Ale mowila ze serduszko bije ladnie.W szpitalu badal mnie inny lekarz ktory juz po jego minie widzialam ze jest zle.Przewiezli mnie karetka do kliniki,a tam w badaniach wyszlo ze serce slabo bije ze jest zle. zrobili mi cesarke.Urodzilam synka 1480gram 41cm.Zyl 5 dni,byl sliczny.Okazalo sie ze ma wade srduszka,nadcisnienie plucne,problem z nerkami.5dni pod respiratorem 5 dni walki o zycie.Jak mam zyc dalej???Tez mam 2 dzieci 9 i 8 lat synkow.Jak ciazko bylo im powiedziec ze ich brat umarl,a tak sie cieszyli.Co zrobic z zeczami ktore czekaly na Kamitka.
|