jak trzeba się śmiać to się śmieję...jak trzeba żartować to żartuję...ale pustkę to mam nawet w mózgu.....na początku było nawet znośnie,tłumaczyliśmy sobie z mężem(ja bardziej się oszukiwałam),że tak miało być,że tak dla wszystkich będzie lepiej!!!!!gówno prawda!!!!miesiące,czas miał mi w tym pomóc i znowu gówno prawda...mogę całymi dniami wyć...ryczeć..palić papierosy!!!!byłam w sklepie...a tam pełno świątecznych prezentów dla małych dziewczynek...hello kitty nasz ulubiony kotek...myślałam,że mi serce pęknie...że pogotowie mnie zabierze z tego sklepu!!!!normalnie jest coraz gorzej.....ale dla otoczenia jestem ok..mówią,że nawet silna...ale to też gówno prawda!!!!i tylko boję się bardzo,że za miesiąc trafi mnie szlag jakiś.....
|